"Komm her wir werden nicht gestört, das hab ich schon geklärt don´t disturb" // Podejdź tutaj, nikt nam nie przeszkodzi, już o to zadbałem - 'Nie przeszkadzać'

sobota, 30 sierpnia 2014

3. Za późno na poprawę.

Siedząc znów sama w pokoju, usłyszała domofon. Okazało się, że to dostawca z kwiatami od tajemniczego wielbiciela – na karteczce było narysowane tylko serduszko. Były to róże – 10 czarnych, 10 niebieskich, a na środku jedna czerwona. Chwilę później dostała sms'a z nieznanego numeru z prośbą o spotkanie przy ławce w parku, który był kilka kroków od jej domu. Była pewna, że to romantyczny zryw Kyle'a, więc szybko się przebrała i wybiegła mu na spotkanie. Nigdy wcześniej nie dostała od niego tak pięknego bukietu kwiatów. Zawsze, gdy wspominała o różach mówił, że to strata kasy. Gdy była już na miejscu, postanowiła usiąść i poczekać na ukochanego. Wtem ktoś podsunął jej od tyłu pudełeczko z czerwoną czekoladką w kształcie serca. Dłoń, na której znajdował się ten słodki upominek , nie przypominała dłoni jej chłopaka. Czarne paznokcie z białym french'em mogły należeć tylko do jednej osoby.

    - Bill, skąd masz mój numer, jak się tu znalazłeś?
    - Recepcjonista zgodził się dać mi na Ciebie namiary, w zamian za brak skargi do jego szefa. Wiesz, w końcu groziłem, że jak kogoś przyjmie do hotelu tego dnia...
    - Tak, tak, pamiętam. Tamte kwiaty to też Twoja sprawka? 
    - Może jak doczekam się buziaka w policzek na przywitanie, to się dowiesz. 
    - Mówiłam Ci przecież, że mam chłopaka... Ale za tak piękne kwiaty to jestem Ci winna kawę. Zapraszam do mnie!
    - Wiesz...może trochę zmienimy ten plan?

W tej chwili wyjął zza pleców butelkę wina – takiego samego, jak pili tamtej nocy. Poszli więc do domu i przy trunku zaczęli rozmawiać. Ani przez chwilę nie było ciszy, ciągle mieli tematy, znajdowali wspólne cechy, zainteresowania i pasje. Po kilku kieliszkach, dziewczyna zaczęła zwierzać się z ostatniego nieudanego seksu z chłopakiem, na co Bill zareagował gwałtownym pocałunkiem dziewczyny w usta. Przez chwilę dała się ponieść uczuciom, jednak potem odepchnęła go od siebie. 
 
Nie wiedziała, czego chce i dlaczego. Kusił ją, był jak zakazany owoc... W tym samym czasie Kyle ją zaniedbywał. Nigdy nie wierzyła w trwałą i czystą przyjaźń damsko-męską, a w tym przypadku mogła być pewna, że zdania nie zmieni, jednak zaproponowała taki układ Billowi. Spojrzał jej prosto w oczy i zapytał:
Czy jesteś pewna, że nigdy nie będę miał u Ciebie szans jako ktoś więcej?
Ostatni raz tego dnia dała mu pocałunek namiętny i pełen pasji. Później zmieniła temat i tak rozmawiali ze sobą do rana.

Z Billem zaczęła się spotykać codziennie. Zastępował jej wiecznie zajętego chłopaka – mogła z nim porozmawiać, o czym tylko chciała, pośmiać się. Było wspaniale. Marzyła, by tak już pozostało.
Któregoś pięknego dnia to się jednak zmieniło. Z samego rana czuła się tragicznie. Za dnia za to nie było posiłku, którego zapach nie wywoływałby wymiotów. Spojrzała w kalendarz i zdała sobie sprawę, że przeoczyła spóźniający się okres. Zawsze w szafce miała przygotowany test na takie okoliczności. Jej obawy się potwierdziły – była w ciąży. Wizyta u ginekologa jednak dała jej kolejną informację. Była w 7 tygodniu. Sprawdziła w kalendarzu...nie było opcji, by dziecko należało do jej chłopaka. W tamtym czasie praktycznie się z nim nie spotykała, za to wtedy wypadała noc, gdy poznała Billa. Jeden raz zmienił jej życie... Nie dość, że zyskała przez to przyjaciela, to teraz jeszcze wychodzi, że ten przyjaciel będzie ojcem jej dziecka.
Tego dnia nie chciała się widzieć z nikim. Nie wiedziała, jak przyznać się do tego. Jak powie Billowi, to na pewno już nie będzie opcji, by wychowywała dziecko ze swoim chłopakiem. Lepiej więc omówić najpierw sytuację z Kyle'm. To jednak wiąże się z przyznaniem do zdrady. Nie wiedziała, czy jej wybaczy, jak zareaguje. W szczególności, że dowie się od razu o dziecku. Czy będzie chciał wychowywać nieswoje dziecko? Czy będzie dla niego dobrym ojcem? Prawie nigdy go nie ma, gdy jest potrzebny. Czy to by się zmieniło w takich okolicznościach? W głowie kobiety kłębiło się wiele pytań.

1 komentarz:

  1. No,no brawo. Bardzo mi się podoba. Myślę, że Bill będzie lepszym ojcem, od tego kolesia. Ty chyba coś kombinujesz? Czekam na nexta. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń